Hej!
Piszę do Was, gdyż ruszyło szczepowe kółko gitarowe! Zapraszamy mistrzów szarpania strun, jak i również ludzi którzy nie umieją za wiele.
Jest kilka wymagań:
- Własna gitara (KONIECZNIE!)
- Zeszycik i długopis/ołówek
- Pozytywne nastawienie!
Zapraszam chętnych w tę sobotę, do starego hufca o 9.30. Czas trwania kółka to 1 godzinka.
Jakby, gdyby co, to piszcie na maila Prze-Szczepowego, albo lepiej - na facebook'u naszym, bądź w komentarzach tu na dole :)
Do zobaczenia!
środa, 28 listopada 2012
piątek, 26 października 2012
Dziennik cz.1
5 października 1939, Kock
Dzisiaj kończymy stawiać opór. Nie mamy już szans, jest ich po prostu zbyt dużo. Nasza grupa „Polesie” zostanie przeniesiona. Nikt tak na prawdę nie wie gdzie, ani po co. Sam nie wiem co o tym myśleć, nie wiem nawet co robić. Co będzie teraz z naszą Polską? Nie możemy przecież poddać się tak po prostu bez walki…
7 listopada 1939, okolice Paryża
Wyruszyliśmy do Francji. Chłopaki mówią że Sikorski planuje odtworzyć Wojsko Polskie od podstaw. Warto byłoby się załapać i pomóc odzyskać kraj. Jesteśmy już 9 dzień w drodze. Nie wiem nawet co się dzieje u nas. Słyszałem tylko że okupanci zaczęli atakować ludność. Cholera, tylko nie cywile. O co w ogóle im chodzi ? Czemu uważają się za lepszych? Czemu uważają ze mają prawo do mordowania? Wszystko jest bez sensu.
17 listopada 1939, okolice Warszawy
Dużo się działo w ostatnim czasie. Generał Sikorski powołał do istnienia Związek Walki Zbrojnej, a Komendantem Głównym mianował generała Sosnowskiego. Cwany z niego lis. Miałem przyjemność go poznać. Przyjął kryptonim „Józef Godziemba”, wiedział ze to mu pomoże w razie ataku. Sam osobiście zostałem przydzielony do grupy razem z Feliksem Szymańskim abyśmy przetransportowali informacje z Paryża do Warszawy. Niby są trzy sposoby na to. Drogą lądową, którą wybraliśmy, drogą powietrzną, oraz za pomocą łączności radiowej. Najbezpieczniejszą metodą była łączność, ale nie mieliśmy ani sprzętu ani ludzi do tego. Ani ja ani Szymański nie potrafiliśmy skakać na spadochronach, więc wybraliśmy opcję lądową. Szymański to świetny piechur. Orientował się we wszystkich przesmykach i granicach. Jego niesamowitą umiejętnością było jakże spójne i logiczne myślenie. Jego instynkt był niezawodny. Zresztą dowodem na moje komplementy jest to że dotarliśmy na miejsce w ciągu 10 dni.
15 grudnia 1939 Francja
Wreszcie wszystko zaczyna się układać. Otworzyliśmy Bazę „Romek” w Budapeszcie na szlaku kurierskim do Krakowa i Warszawy. Słyszałem też o Bazie „Bolek” w Bukareszcie na szlaku do Lwowa. Wreszcie informacje będą szybciej docierać do Warszawy. Teraz wszystko stanie się łatwiejsze. Oby tylko nie przytrafiło się nic złego. Żeby tylko gestapo nie zamknęło całkowicie granic…
25 stycznia 1940
Udało się ! Udało się nam się nawiązać kontakt z bazą „Bolek” za pomocą radiostacji. Coś niesamowitego. Chłopaki świętują. Informacje z Polski będą teraz docierać w trybie natychmiastowym. Dobra robota chłopaki. Jeżeli tak dalej pójdzie to może w niedalekiej przyszłości uda nam się zrezygnować z kurierów.
11 czerwca 1940
Stało się. Parszywi Włosi, wiedziałem ze nie można im ufać. Jak mogli wypowiedzieć wojnę ? I to Francji i Wielkiej Brytanii ? Jak można się sprzymierzać z wrogiem ? Zerwali stosunki dyplomatyczne z Polską… Wszystko znów stało się szare i beznadziejne . Trasa przez Włochy zamknięta. Nie możemy już dostarczać złota tamtędy. Musimy znaleźć inną drogę. Tylko jaką?
Drużyny muszą znaleźć i wydrukować stare mapy z okresu wojny rok 1940 i opracować alternatywne drogi przejścia z Paryża do baz "Bolek" i "Romek", oraz do samej Warszawy. Dodatkowo muszą stworzyć strój takiego kuriera, który poruszał się z Paryża do Warszawy. Oczywiście strój trzeba stworzyć i sfotografować.
wtorek, 9 października 2012
A więc do tego doszło!
"Szkolenie żołnierzy zaczyna się od musztry bo nie ma nic ważniejszego od dyscypliny."
To zdanie bardzo mi się podoba i co ważne zgadzam się z nim. A co więcej nie ma nic lepszego od całej drużyny równo wykonującej rozkazy. Myślę, że dobrze znacie to uczucie radości jak wszystkie komendy są perfekcyjnie wykonywane.
Dlatego pierwszym zadaniem będzie musztra... paradna. Tak!
Macie 4 tygodnie by nagrać film(!) i mi go podesłać.
Oprócz podstawowych komend liczę na wasza inwencje twórcza. Im więcej figur, przetasowań czy innych magicznych rzeczy tym film będzie lepiej oceniany.
Dla podpowiedzi co można zrobić podsyłam link: http://www.youtube.com/watch?v=Yooco6lwy4A
Oczywiście mistrzami takich rzeczy jest armia US więc polecam ich filmiki.
Każdy filmik musi zawierać kadr w którym widać cała drużynę wykonująca:
1. Zbiórka w szereg/dwuszereg
2. Prawo/lewo zwrot
3. W tył zwrot
4. W dwójki...
5. W trójki...
6. Kolejno odlicz
i to wszystkie narzucone komendy.
Wszystko co zrobicie ponad to jest liczone ekstra! Chcecie maszerować do werbla - super, droga wolna. Chcecie podrzucać laski skautowe - super! (jak nie macie to jest cały miesiać by chociaż pare zrobić). Macie w drużynie proporzec - świetnie użyjcie go.
Jak już pisałem, pomysłowość jest najważniejsza.
Wszelkie pytania proszę zadawać w komentarzach.
Powodzenia!
Czuwaj!
Już dziś ruszamy z nowa akcją - "Projekt CC", kierowaną do każdego harcerza w naszym szczepie.
Czym jest "Projekt CC"?
Jest to pakiet zadań mających na celu przypomnienie wam kim byli Cichociemni.
Dlaczego "CC"?
Jeżeli nie wiesz to właśnie ta akcja jest dla Ciebie!
Jakich zadań?
Różnych. Przez sprawnościowe, na spostrzegawczość i myślenie na czystej wiedzy kończąc. Mam nadzieje, że projekt ten poprzez swoje szerokie spektrum zadań pozwoli wam dobrze się bawić.
Zadania, teksty o Cichociemnych jak i wszystkie informacje o "Projekcie CC" będą publikowane na tym blogu oraz część na profilu FB Prze-Szczepu. Wasze odpowiedzi (bądź to co przygotowaliście) zależnie od rodzaju zadania będziemy troszeczkę oceniać... Tak tylko dla waszej lepszej zabawy. Natomiast pod koniec roku harcerskiego odbędzie się podsumowanie naszej akcji gdzie przeprowadzimy konkurs wiedzy o Cichociemnych!
Konkurs?
Tak, konkurs. Chciałbym żeby w drużynach zostało trochę (albo bardzo dużo) wiedzy o naszym patronie szczepu. Konkurs ma to ułatwić - co za tym idzie będą nagrody!
Punkty z zadań które będziecie rozgryzać na zbiórkach będą dodane do punktacji drużyny w konkursie, więc myślę ze warto pracować przez cały rok.
Jak często możemy się spodziewać nowych wpisów?
Na pewno raz na miesiąc. Jeżeli zadania będą proste to będziemy publikować częściej. Chciałbym byście byli czujni... Będą zadania wymagające od was szybkiej reakcji, dlatego mam nadzieje macie przetestowane systemy alarmowe w drużynach!
Pierwsze zadanie będzie opublikowane jeszcze dziś wieczorem! Powodzenia i dobrej zabawy!
Czuwaj!
Czym jest "Projekt CC"?
Jest to pakiet zadań mających na celu przypomnienie wam kim byli Cichociemni.
Dlaczego "CC"?
Jeżeli nie wiesz to właśnie ta akcja jest dla Ciebie!
Jakich zadań?
Różnych. Przez sprawnościowe, na spostrzegawczość i myślenie na czystej wiedzy kończąc. Mam nadzieje, że projekt ten poprzez swoje szerokie spektrum zadań pozwoli wam dobrze się bawić.
Zadania, teksty o Cichociemnych jak i wszystkie informacje o "Projekcie CC" będą publikowane na tym blogu oraz część na profilu FB Prze-Szczepu. Wasze odpowiedzi (bądź to co przygotowaliście) zależnie od rodzaju zadania będziemy troszeczkę oceniać... Tak tylko dla waszej lepszej zabawy. Natomiast pod koniec roku harcerskiego odbędzie się podsumowanie naszej akcji gdzie przeprowadzimy konkurs wiedzy o Cichociemnych!
Konkurs?
Tak, konkurs. Chciałbym żeby w drużynach zostało trochę (albo bardzo dużo) wiedzy o naszym patronie szczepu. Konkurs ma to ułatwić - co za tym idzie będą nagrody!
Punkty z zadań które będziecie rozgryzać na zbiórkach będą dodane do punktacji drużyny w konkursie, więc myślę ze warto pracować przez cały rok.
Jak często możemy się spodziewać nowych wpisów?
Na pewno raz na miesiąc. Jeżeli zadania będą proste to będziemy publikować częściej. Chciałbym byście byli czujni... Będą zadania wymagające od was szybkiej reakcji, dlatego mam nadzieje macie przetestowane systemy alarmowe w drużynach!
Pierwsze zadanie będzie opublikowane jeszcze dziś wieczorem! Powodzenia i dobrej zabawy!
Czuwaj!
Plakat filmu "My Cichociemni: Głosy żyjących"
poniedziałek, 27 lutego 2012
Piosenka Tygodnia!
Tururururururururutum!
W tem tygodniu naszą piosenką tygodnia będzie jedyne co ostatnio przyszło do nas!
RedAkcja
W tem tygodniu naszą piosenką tygodnia będzie jedyne co ostatnio przyszło do nas!
Tak troszkę z klasyki... Cudne manowce :)
RedAkcja
środa, 22 lutego 2012
Jeeejaa!
Słuchajcie Drodzy Czytelnicy!
Przepraszamy Was baardzo mocno, za to, że od tak długiego czasu nie odzywaliśmy się, nie pisaliśmy i w ogóle nic się nie działo.
Niestety RedAkcja miała chwilowe problemy z możliwością pisania, a nawet myślenia :)
Więc, hej! Nie gniewajcie się!
.....
Dooobra! Mam nadzieję, że... Tfu! Ja to wiem! - że jesteście wyrozumiali, więc po co pisać po pińćset tysięcy razy że sory? No po co? Wiem, wiem. Niektórzy to lubią, ale ja tak nie umiem więc tralalaalala, i basta!
Co się działo?
No wiecie. Dla jednych koniec półrocza. Dla innych sesja. Potem ferie i w ogóle urwanie głowy :)
Już wcześniej miałem napisać, lecz spojżałem w mój kalędarz i zobaczyłem pewną datę którą sam zaznaczyłem. "Hm.... Co to może być?" - pomyślałem. I nagle olśniło moją czachę!
Przecież do 22 lutego! Czyli co? DMB - Dzień Myśli Braterskiej!
No i co? Pomyślało się - "Futrzak! To idealny moment żeby wbić się z nowym postem!"
"Ale dalej... hmm... Co im napisać Futrzaku?". Przysiadłem, i zacząłem myśleć jak Kubuś Puchatek, uderzając się łąpką w główkę :) I bum! Nagle znajomy gwizd na mym gg. Patrzę - oo, mój kumpel z którym nie pisałem tysiące lat. Wysłał mi TO, i wydało mi się odpowiednie dla was!
Przepraszamy Was baardzo mocno, za to, że od tak długiego czasu nie odzywaliśmy się, nie pisaliśmy i w ogóle nic się nie działo.
Niestety RedAkcja miała chwilowe problemy z możliwością pisania, a nawet myślenia :)
Więc, hej! Nie gniewajcie się!
.....
Dooobra! Mam nadzieję, że... Tfu! Ja to wiem! - że jesteście wyrozumiali, więc po co pisać po pińćset tysięcy razy że sory? No po co? Wiem, wiem. Niektórzy to lubią, ale ja tak nie umiem więc tralalaalala, i basta!
Co się działo?
No wiecie. Dla jednych koniec półrocza. Dla innych sesja. Potem ferie i w ogóle urwanie głowy :)
Już wcześniej miałem napisać, lecz spojżałem w mój kalędarz i zobaczyłem pewną datę którą sam zaznaczyłem. "Hm.... Co to może być?" - pomyślałem. I nagle olśniło moją czachę!
Przecież do 22 lutego! Czyli co? DMB - Dzień Myśli Braterskiej!
No i co? Pomyślało się - "Futrzak! To idealny moment żeby wbić się z nowym postem!"
"Ale dalej... hmm... Co im napisać Futrzaku?". Przysiadłem, i zacząłem myśleć jak Kubuś Puchatek, uderzając się łąpką w główkę :) I bum! Nagle znajomy gwizd na mym gg. Patrzę - oo, mój kumpel z którym nie pisałem tysiące lat. Wysłał mi TO, i wydało mi się odpowiednie dla was!
Co najbardziej rzuciło mi się w uszy?
-To żeby chciało nam się ciągle chcieć-
Tego wam życzę ja i całą RedAkcja.
See Ya! :)
środa, 1 lutego 2012
Piosenka Tygodnia!
Heeej!
Więc, troszkę później przyszła, ale jest!
W tym tygodniu człowiek którego się nie spodziewaliśmy.
Więc wygrał Marcin!
Proszę was :
Więc, troszkę później przyszła, ale jest!
W tym tygodniu człowiek którego się nie spodziewaliśmy.
Więc wygrał Marcin!
Proszę was :
Dla wszystkich czytelników pozytywny przekaz (Pozdrowienia od RedAkcji!) :)
niedziela, 22 stycznia 2012
Piosenka Tygodnia!
Haaa!!!
No więc jestem szczęśliwy bo już nie jedna a dwie osoby napisały do RedAkcji w sprawie piosenki tygodnia!
Po burzliwych rozmowach wewnętrznych, stwierdziliśmy, że wygra Pan Adam, z piosenką :
No więc jestem szczęśliwy bo już nie jedna a dwie osoby napisały do RedAkcji w sprawie piosenki tygodnia!
Po burzliwych rozmowach wewnętrznych, stwierdziliśmy, że wygra Pan Adam, z piosenką :
Lecz żeby nie było! Drugą propozycją była piosenka od Łukasza! A notabene :
Więc dziękujemy naszym czytelnikom i zapraszam do przesyłania piosenek!
Dzielcie się z nami tym co wam w duszy gra! :)
Więc dziękujemy naszym czytelnikom i zapraszam do przesyłania piosenek!
Dzielcie się z nami tym co wam w duszy gra! :)
piątek, 13 stycznia 2012
Ludzie... cz.1
Ludzie to dziwne istoty. Naprawdę. Niby wszyscy myślimy, niby wiemy o co w świecie chodzi. Ale jak tylko na nich patrze to aż nie mogę uwierzyć, że akurat ta jednostka należy do tego samego gatunku co ja.
O co mi chodzi? Już piszę.
Jest parę takich rzeczy które widzę, że dzieją się na świecie i tak naprawdę nie wiem czemu. Może powiem to bardziej dosadnie – wkurzają mnie bardzo.
Dziś opiszę 2 scenek których byłem światkiem w tym tygodniu. Wierzę, że czytelnicy Prze-Szczepu maja dużą wyobraźnie więc nie będzie problemu z wizualizacją.
Scenka pierwsza.
Miejsce: market z ruchomymi ladami (taśmami) przy kasie.
Kobieta przede mną jest chyba architektem. Jeszcze w całym moim życiu nie widziałem by ktoś zbudował tak wysoką wierze z zakupów przy kasie... Czemu to zrobiła? Oczywiście dlatego, że miała mało miejsca na ladzie i chyba ośmioro dzieci w domu do wykarmienia bo produktów miała na małą armie. No więc buduje wierze zadowolona z siebie i dokłada ciągle coś na górę. To jej spada a ona znów. A ja myślę – kobieto, zaraz się ruszy to twoje męki z tą paczką kociego żarcia się kończą... - No nic. Widocznie nie jestem dobry telepatą bo kiedy lada podjechała z jej zakupami miałem wole jakieś 90% taśmy, co skrupulatnie wykorzystałem na majonez (mały), puszkę (małą) tuńczyka i kukurydze (małą), i zająłem tyle samo miejsca co oficer żywieniowy ośmioosobowej armii przede mną.
Scenka druga.
Miejsce: ten sam market.
Tym razem kobieta za mną. Za wszelką cenę chce się zmieścić na odcinku szerokości dwóch paczek z gumami miętowymi (wiece, takie paczki z pastylkami) ze wszystkimi swoimi zakupami a miała ich sporo. Chyba ma kompleksy.
Czemu tak myślę?
Ano dlatego, że to wyglądało tak jak kobieta o rozmiarze 10 chce wpasować się w sukienkę o rozmiarze 6... Powiem to dobitnie - NIE-MA-BA-TA! I już. Koniec tematu.
W tamtym momencie całkiem mnie to bawiło. Ale jak usiadłem przy komputerze to stwierdziłem, że muszę to opisać.
Co łączy te dwie kobiety? Brak, totalny brak cierpliwości. Człowiek wymyślił te taśmy właśnie po to by w magiczny sposób miejsce na zakupy pojawiało się. Wystarczy poczekać i wykładać dalej na wolne miejsce, a nie budować wierze – to ani osobie siedzącej przy kasie nie pomoże ani osobie za nami bo o zgrozo – dla niej miejsce też się w magiczny sposób pojawi.
Parafrazując: cierpliwości, głupcze!
Ułatwisz w ten sposób sobie i innym życie, naprawdę.
O co mi chodzi? Już piszę.
Jest parę takich rzeczy które widzę, że dzieją się na świecie i tak naprawdę nie wiem czemu. Może powiem to bardziej dosadnie – wkurzają mnie bardzo.
Dziś opiszę 2 scenek których byłem światkiem w tym tygodniu. Wierzę, że czytelnicy Prze-Szczepu maja dużą wyobraźnie więc nie będzie problemu z wizualizacją.
Scenka pierwsza.
Miejsce: market z ruchomymi ladami (taśmami) przy kasie.
Kobieta przede mną jest chyba architektem. Jeszcze w całym moim życiu nie widziałem by ktoś zbudował tak wysoką wierze z zakupów przy kasie... Czemu to zrobiła? Oczywiście dlatego, że miała mało miejsca na ladzie i chyba ośmioro dzieci w domu do wykarmienia bo produktów miała na małą armie. No więc buduje wierze zadowolona z siebie i dokłada ciągle coś na górę. To jej spada a ona znów. A ja myślę – kobieto, zaraz się ruszy to twoje męki z tą paczką kociego żarcia się kończą... - No nic. Widocznie nie jestem dobry telepatą bo kiedy lada podjechała z jej zakupami miałem wole jakieś 90% taśmy, co skrupulatnie wykorzystałem na majonez (mały), puszkę (małą) tuńczyka i kukurydze (małą), i zająłem tyle samo miejsca co oficer żywieniowy ośmioosobowej armii przede mną.
Scenka druga.
Miejsce: ten sam market.
Tym razem kobieta za mną. Za wszelką cenę chce się zmieścić na odcinku szerokości dwóch paczek z gumami miętowymi (wiece, takie paczki z pastylkami) ze wszystkimi swoimi zakupami a miała ich sporo. Chyba ma kompleksy.
Czemu tak myślę?
Ano dlatego, że to wyglądało tak jak kobieta o rozmiarze 10 chce wpasować się w sukienkę o rozmiarze 6... Powiem to dobitnie - NIE-MA-BA-TA! I już. Koniec tematu.
W tamtym momencie całkiem mnie to bawiło. Ale jak usiadłem przy komputerze to stwierdziłem, że muszę to opisać.
Co łączy te dwie kobiety? Brak, totalny brak cierpliwości. Człowiek wymyślił te taśmy właśnie po to by w magiczny sposób miejsce na zakupy pojawiało się. Wystarczy poczekać i wykładać dalej na wolne miejsce, a nie budować wierze – to ani osobie siedzącej przy kasie nie pomoże ani osobie za nami bo o zgrozo – dla niej miejsce też się w magiczny sposób pojawi.
Parafrazując: cierpliwości, głupcze!
Ułatwisz w ten sposób sobie i innym życie, naprawdę.
poniedziałek, 9 stycznia 2012
Nowy rok
Postanowienia noworoczne to chyba jedno z tych najdziwniejszych zjawisk które mają miejsce w naszym życiu. Czekamy na ostatni dzień w roku żeby powiedzieć sobie „czas na zmianę!”, zmianę na lepsze. Słyszałem już najróżniejsze a większość łączy jeden smutny fakt. Już w pierwszym tygodniu łamiemy daną sobie samemu obietnicę.
W tym roku też chciałem podtrzymać tę niezmienną tradycję wyznaczania sobie celu. Bezśnieżne, zimowe dni upłynęły mi nad rozmyślaniem co muszę w sobie zmienić. Musiałem długo myśleć bo moje wcześniejsze postanowienie na rok 2012 zostało spełnione już wcześniej. Prze-Szczep ruszył i jak na razie ma się dobrze. W końcu wpadłem na pomysł jak ulepszyć swoje harcerskie wnętrze.
Mimo że od dawna należę do grona osób posiadających swoje ukryte zadanie na nowy rok podchodziłem zawsze do tego z lekkim dystansem. „Przecież zawsze jest tak że to się nie udaje.” to zdanie gdzieś krążyło po mojej głowie tak naprawdę nie zaatakowane żadną chwilą zastanowienia. Jak się okazało warto było w końcu usiąść i zmusić się do umysłowego wysiłku.
To że nie udało się nam czegoś przezwyciężyć czy zdobyć upragniony cel na początku jest trochę wpisane w nasze harcerskie życie. Każdy z nas powinien być wzorem dla innych a to znaczy że nie możemy się poddawać już na starcie. Wytrwanie w postanowieniu jest naprawdę ciężkie ale spełnienie daje całą rzekę satysfakcji.
Najgorszy jest ten pierwszy tydzień, potem idzie już łatwiej ale trzeba przejść przez taką niewidoczną granicę i nie poddawać się! Krzyż który nosimy na piersi powinien nam przypominać o tym że stać nas na więcej, że potrafimy pokonać słabość.
Pomyślcie o harcerstwie jak o symbolu tej wewnętrznej siły która pozwala nam robić niesamowite rzeczy. Jesteśmy harcerzami, harcerkami bo czujemy się wyjątkowi. Przebywanie z Wami dało już mi na to tysiące przykładów. Pamiętajcie, nie ma rzeczy niemożliwych!
Na koniec chciałbym życzyć Wam szczęścia i spełnienia Waszych postanowień w nowym roku.
Piosenka Tygodnia
Super!
Super, super, super! Dostaliśmy pierwszą propozycję "Piosenki Tygodnia", i na razie jedyną.
Więc Łukaszu! RedAkcja składa Ci naaaajwiększe podziękowania!
Ktoś w końcu z nami rozmawia! (Oczywiście szczęśliwi jesteśmy również z osób komentujących!)
Więc prosze : oto wasza piosenka tygodnia! :)
http://w201.wrzuta.pl/audio/5aFJVzZG5gZ/wyciagnieci_z_mesy_-_brzegi_nowej_szkocji
Niestety nie znalazem tego w inne wersji niż samego dźwięku! :)
Pozdrawiamy i zachęcamy do większej liczby maili!!! :)
RedAkcja.
Super, super, super! Dostaliśmy pierwszą propozycję "Piosenki Tygodnia", i na razie jedyną.
Więc Łukaszu! RedAkcja składa Ci naaaajwiększe podziękowania!
Ktoś w końcu z nami rozmawia! (Oczywiście szczęśliwi jesteśmy również z osób komentujących!)
Więc prosze : oto wasza piosenka tygodnia! :)
http://w201.wrzuta.pl/audio/5aFJVzZG5gZ/wyciagnieci_z_mesy_-_brzegi_nowej_szkocji
Niestety nie znalazem tego w inne wersji niż samego dźwięku! :)
Pozdrawiamy i zachęcamy do większej liczby maili!!! :)
RedAkcja.
Subskrybuj:
Posty (Atom)